top of page

„Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych” 

W wieku 100 lat zmarł płk. Mieczysław Herod - uczestnik trzech kompanii II wojny światowej, uczestnik bitwy pod Pszczyną oraz kawaler orderu Virtuti Militari.

Mieczysław Herod urodzi się 20 lutego 1908 r. w Rzeplinie, w powiecie krakowskim. Uczęszczał do szkoły powszechnej w Skale. Służbę wojskową i szkołę podoficerską artylerii odbył w 6 Pułku Artylerii Lekkiej w Krakowie. Podczas II wojny światowej był uczestnikiem trzech kampanii: wrześniowe, libijskiej oraz włoskiej. Brał udział w Bitwie pod Pszczyną, a po wojnie otrzymał za udział w niej Srebrny Krzyż Orderu Wojennego Virtuti Militari, otrzymał również inne odznaczenia za swoją bohaterską postawę i oddanie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Były to między innymi: Brązowy Krzyż Zasługi z Mieczami, Krzyż Kampanii Wrześniowej, Krzyż Czynu Bojowego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Krzyż Walecznych, Krzyż Pamiątkowy za Monte Cassino, Medal Wojska Polskiego, Medal Zwycięstwa i Wolności.

fot. pik.kielce.pl

Życiorys Pana Mieczysława to nie tylko ordery, to nieustanna walka o wolną Polskę. Po rozbrojeniu 6. dywizji uciekł z hitlerowskiego konwoju, a później przedostał się do Budapesztu i dalej, na Bliski Wschód. Po wielu perypetiach i przeszkoleniu w Palestynie, został wcielony do Karpackiego Pułku Artylerii Lekkiej, walczącego w składzie Dywizji Strzelców Karpackich. Wraz z nią przeszedł cały szlak bojowy. Zdobycie Tobruku, potem kampania włoska. W maju 1944 roku, zdobywał Monte Cassino. Wojsko pozwoliło mu nie tylko wykazać się dzielnością w boju, ale także skończyć szkołę średnią. Już po przetransportowaniu polskich jednostek z Włoch do Wielkiej Brytanii, zdał maturę w roku 1946 w Liverpoolu. – Chodziłem do jednej klasy z późniejszym prezydentem Kaczorowskim. Byłem starszym klasy, więc jakby jego przełożonym – śmieje się. Nie zdecydował się jednak na pozostanie w Anglii. – Chyba emigracja nie była dla mnie – mówi. – W roku 1946 wydawało się, że w Polsce idzie ku lepszemu, właśnie wrócił do kraju Mikołajczyk. PSL mi się podobało, liczyłem, że zdobędzie władzę. Pomyślałem, że przecież mogę być nauczycielem na wsi. Rzeczywistość okazała się odmienna od wyobrażeń. Herod nie został wiejskim nauczycielem, zamieszkał w Krakowie, ukończył studia ekonomiczne na UJ i przez kilkadziesiąt lat pracował w kombinacie w Nowej Hucie.

 

Po latach stała się także jednym z współzałożycieli pierwszego w Krakowie Muzeum Czynu Zbrojnego „Muzeum pod czołgiem” w Nowej Hucie, w którym organizował zjazdy i spotkania z młodzieżą szkolną i harcerską, w ten sposób uczestniczył także w tworzeniu pierwszego Małopolskiego Szczepu Harcerskiego im. Bohaterów Monte Cassino w Nowej Hucie.

bottom of page